Przez ostatni miesiąc pobytu w Londynie pracowałam w Polskim Smaku na Ealingu. Poznałam tam sympatyczną Asię, z którą bardzo dobrze mi się pracowało, ale czas wracać do domu. To była fajna przygoda, okazało się, że do sklepu przychodzi wiele obcokrajowców i miło było porozmawiać z nimi o polskich produktach albo o... pogodzie (ale to już z Anglikami). Wszyscy zachwalali polskie mięso, które jest zawsze świeże i pachnące oraz urocze ekspedientki (również zawsze świeże i pachnące).
 |
Z okazji Olimpiady puszczono w obieg pięćdziesięciopensówki
z różnymi dyscyplinami sportowymi na rewersie.
Asia prezentuje jedną z nich :) |
 |
A tu Asia prezentuje, jak należy postępować z awanturującymi się klientami. |
 |
Może piwko? |
 |
Grześ, Maciek, a może Pawełek? |
 |
Wybieram Pawełka ;) Mogłabym grać w reklamie! |
Było miło, ale przygoda ze sklepem spożywczym jednak się skończyła. Ruszam dalej w drogę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz